"Dark Matter"

O czym to jest: Grupa nieznajomych z amnezją budzi się na pokładzie statku kosmicznego.

dark matter serial recenzja plakat syfy

Recenzja serialu:

Ostatnio trafiam na same dobre produkcje, zatem statystycznie nadeszła pora, bym obejrzał coś marnego. I tak się stało: zapoznałem się z najnowszym nabytkiem telewizyjnego science fiction, który (tak jak "The Expanse" i "Killjoys") miał być w założeniu nową atrakcją dla miłośników przygód w kosmosie. A że zabrali się za niego producenci serii "Stargate", wszyscy liczyliśmy, że wiedzą co robią. Niestety twórcy zrobili chyba najgorszą możliwą rzecz: poszli na łatwiznę.

Ten serial jest czerstwy. Oglądając pierwszy odcinek już po kwadransie patrzyłem na zegar z wytęsknieniem czekając na koniec. "Dark Matter" rozpoczyna się od szóstki nieznajomych, budzących się na statku kosmicznym. Nie wiedzą kim są, gdzie są, i czemu nic nie pamiętają. Każdy z nich reprezentuje oczywiście inny zestaw umiejętności, a także inny typ rasy i płci (no bo przecież, równouprawnienie!). Niestety w tym tłumie pustych kukieł brakuje choć jednego wyrazistego protagonisty, dla którego chciałoby się oglądać to dalej. Dialogi są miałkie niczym w "Ataku Klonów", humor marny, a i sceny akcji niespecjalne. Nie ma polotu, nie ma iskry, a co najgorsze - jest plagiat! Być może gdybym nie był fanem gatunku i nie oglądał tylu produkcji SF, to bym się nie zorientował, ale prawda jest taka, że większość dekoracji i połowa gadżetów pochodzi z seriali "Stargate Atlantis" oraz "Stargate Universe" (a zwłaszcza statek naszych bohaterów, który wewnątrz po prostu jest lekko przemalowanym okrętem Destiny ze wspomnianego "Stargate Universe"). Z budżetowego punktu widzenia na pewno oznaczało to spore oszczędności, ale ja odmawiam jedzenia po raz drugi tego samego, tylko że w innym opakowaniu. Szkoda mi czasu, zwłaszcza że na świecie jest tyle oryginalnych produkcji!

Rozumiem jednak, czemu "Dark Matter" może się niektórym podobać. Ja z podobnego powodu oglądam "Blindspot" - jest to dla mnie prosta rozrywka, bez większej głębi, pomagająca zabić trochę komórek mózgowych po ciężkim dniu pracy. Ale szczerze? Jako fan SF wymagam znacznie wyższego poziomu. Dlatego pasuję.

Wniosek: Wtórne i płaskie. Strata czasu.


Copyright © Jest Kultowo! , Blogger