"Sense and Sensibility" ("Rozważna i Romantyczna")

O czym to jest: Ekranizacja sławnego XIX-wiecznego romansu.

rozważna i romantyczna recenzja filmu winslet thompson grant rickman

Recenzja filmu:

Kobieca ręka sprowadziła do mojej kolekcji kolejny film z cyklu opowieści Jane Austen, więc - chcąc nie chcąc - musiałem go obejrzeć. "Becoming Jane", czyli biograficzny film o autorce nie był taki zły, więc i może ekranizacja jej sławnego dzieła mogła mi przypaść do gustu? Hmm... Tragedii nie było, ale szału niestety też nie. Tylko nie pomyślcie, że jako nerd jestem przeciwnikiem komedii romantycznych. Nieprawda! Uwielbiam "Notting Hill", w domu mam takie klasyki jak "Czekolada" czy "Amelia", więc gatunek nie jest mi obcy. Ale tym razem niestety nie było 100% sukcesu.

To chyba wina zakończenia. Nie czytałem książki, ale podejrzewam że film jest dosyć wierny oryginałowi. To miałoby sens, zwłaszcza że zakończenie jest bardzo XIX-wieczne w swoich realiach, jeśli rozumiecie o co mi chodzi. Mamy bowiem dwie siostry - Emmę Thompson (tą rozważną) i Kate Winslet (tą romantyczną). Obok nich dwójka kawalerów: Hugh Grant (ten romantyczny) i Alan Rickman (ten rozważny - swoją drogą jego kreacja to największa zaleta tego filmu). Oczywiście nie mogło być normalnie i siostry muszą się zakochać na odwrót, niż wynikałoby to z predyspozycji psychologicznych. Przyciągnie się przeciwieństw? Być może, ale jakoś tu tego nie kupuję. Moim wymarzonym happy endem byłoby, gdyby głupiutka podlotka Kate Winslet umarła na gorączkę, a rozważna Emma Thompson zeszła się z szanowanym pułkownikiem. Ale niestety to XIX-wieczny happy end, więc... Po drodze oczywiście mamy tysiące zwrotów akcji, które zapoczątkowały erę oper mydlanych ("on kocha X, ale zrobił dziecko Y, a tak w ogóle to całował się z Z"). Może i jest to wciągające na kartach powieści, ale tu jest po prostu nudne. Żeby nie było, kostiumy są piękne, Anglia jest piękna, a klasa burżuazyjna aż się prosi, by położyć łby na gilotynie. Wszystko zgodnie z duchem epoki. Ale na ekranie to trochę mało, aby nazwać to dobrym filmem.

Wniosek: Takie sobie. Przynudza.


Copyright © Jest Kultowo! , Blogger