"Star Wars Rebels" ("Star Wars: Rebelianci")

O czym to jest: Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...

gwiezdne wojny rebelianci serial recenzja plakat ezra kanan hera

Recenzja serialu:

To prawdziwa sztuka zrobić dobrą animację - zwłaszcza taką, która jest oparta na fabularnym uniwersum. Na szczęście gatunek space opery jest niczym więcej, jak bajką w kosmosie, dlatego też znajdzie się tu miejsce zarówno dla poważnych przygód (kinowe Epizody), jak i tych skierowanych do młodszego widza. Najnowsza animacja spod znaku "Star Wars" idealnie łączy wodę z ogniem, stanowiąc świetną rozrywkę zarówno dla starego fana (takiego jak ja), jak i młodego pokolenia.

W przeciwieństwie do "The Clone Wars", gdzie główną rolę grały postacie znane z filmów (Anakin, Obi-Wan), w "Rebels" mamy do czynienia z zupełnie nową ekipą. Tak jak czasy Wojen Klonów rozwijały okres pomiędzy "Atakiem Klonów" a "Zemstą Sithów", tak przygody Rebeliantów wypełniają wieloletnią pustkę między "Zemstą Sithów" a "Nową Nadzieją". Śledzimy w nich załogę frachtowca Ghost, którego kolorowa załoga staje się zarzewiem rebelii w całej galaktyce. Mamy na pokładzie dzielną panią kapitan, jednego z ostatnich Rycerzy Jedi (wraz z nowym Padawanem), zadziorną Mandaloriankę, wielkiego stwora od mokrej roboty i sprytnego droida: jednym słowem pełne powtórzenie motywów z klasycznych filmów, które już wielokrotnie odniosły sukces. Ponieważ twórcą "Rebels" został Dave Filoni, udało się do fabuły przemycić sporo wątków z "The Clone Wars", co uczyniło go niemalże sequelem wspomnianej produkcji. Dodatkowo fabularna bliskość "Nowej Nadziei" pozwoliła na epizodyczną obecność Lando, Leii i  innych postaci z oryginalnych filmów. 

No dobra, skoro ustaliliśmy co to jest, ustalmy jakie to jest. Rzecz jasna mamy tu do czynienia z serialem dla dzieciaków, zatem fabuła rządzi się swoimi prawami. Nasi bohaterowie wychodzą cało z nawet najgorszych opresji, potrafią przechytrzyć Imperium na każdym kroku, a strzelający do nich szturmowcy mają celność na poziomie baby z wesela. Ponadto sporo odcinków to klasyczne zapychacze bez większego znaczenia. I choć może to niektórych denerwować, potrafię wybaczyć te minusy, bo w zamian dostajemy inne elementy: cudowne postacie (zwłaszcza droidy - Chopper jest fenomenalny i zostawia R2-D2 daleko w tyle), klimatyczne wstawki związane z Mocą i Jedi (bardzo zgodne z oryginalnym klimatem "Star Wars"), a także ciągłe rozszerzanie wszechświata o nowe elementy. Oby "Star Wars Rebels" trwało jak najdłużej i przynosiło nam jak najwięcej radości - nie mam wątpliwości, że miłośnicy sagi będą się przy tej produkcji świetnie bawić.

Wniosek: Świetna rozrywka dla dzieciaków i dla starszych widzów. Ma klimat.


<<< Sprawdź kolejność oglądania serii "Star Wars"! >>>


Copyright © Jest Kultowo! , Blogger