"Edge of Tomorrow" ("Na Skraju Jutra")

O czym to jest: Amerykański żołnierz walczy z kosmitami, przeżywając tę samą bitwę raz za razem.

na skraju jutra recenzja filmu cruise blunt

Recenzja filmu:

Ofensywa science fiction we współczesnym kinie trwa - nic nie mogłoby mnie bardziej cieszyć. Po godnych wspomnienia zeszłorocznych produkcjach "Oblivion" oraz "Elysium", dostaliśmy kolejny film spod znaku Toma Cruise'a. Od razu zaznaczę: owszem, Tom Cruise znowu gra samego siebie i owszem, nie ma w tym nic odkrywczego. Ale po co nam nowa jakość, skoro znów mamy nawalanie się z kosmitami? Dla nerda nie potrzeba nic więcej! Lecimy więc z checklistą, aby sprawdzić, czy ten film spełnia wszystkie wymogi dobrego kina science fiction:

1) Ufoki: są, i to naprawdę niezłe. Szybkie, zabójcze, robalowo-nieziemskie. Jasne, bez trzymanki wizualnie zerżnięte z "Żołnierzy Kosmosu". Ale w tym wydaniu bardziej mi się podobają. Tak trzymać!
2) Fallout: jest i to świetny. Postapokaliptyczny Paryż naprawdę robi wrażenie. Miło dla odmiany zobaczyć zniszczoną Wieżę Eiffla zamiast Statuy Wolności. Choć projektant ten sam - przypadek?
3) US Marines: no pewnie, że są! Mają egzoszkielety, wielkie pukawki, Billa Paxtona w roli sierżanta i czerstwe teksty. I wszystko to - o dziwo - bez powiewającej flagi za plecami! Nie jest to może poziom Colonial Marines z "Aliens", ale jest kilka poziomów lepiej niż w "Invasion". Podoba mi się!
4) Zwroty akcji: tu starczy jedno stwierdzenie: pętla czasowa. Tom Cruise w realiach "Dnia Świstaka", tyle że tenże Dzień Świstaka dzieje się na plażach Normandii (swoją drogą to niezłe, że "Edge of Tomorrow" weszło do kin dosłownie w 70 lat po prawdziwym desancie w Normandii, ciekawe czy to przypadek). Doskonała okazja zarówno do badassowych akcji, jak i do świetnego humoru. 

Cóż więcej nam trzeba? Ukłony kieruję również dla Emily Blunt, która naprawdę się postarała do roli Full Metal Bitch. "Edge of Tomorrow" bardzo mi się podobało, nawet mimo stosunkowo słabej i "miękkiej" końcówki. To bez wątpienia kawał porządnego SF najwyższej, popcornowej próby, które trzeba zobaczyć.

Wniosek: Ja chcę jeszcze! Dawać mi więcej takiego kina!


Copyright © Jest Kultowo! , Blogger